Kolejna odsłona wysp
kanaryjskich, to skupienie uwagi na mniej popularnej wysepce – La Palma. Mniej
popularna, to nie znaczy, że mniej ciekawa, wręcz przeciwnie, dla odkrywców
walorów przyrodniczych i fanów aktywnej turystyki pieszej – trekkingu, jest
kwintesencją wszystkich pozostałych, a to właśnie, głównie za sprawą Parku
Narodowego Caldera de Taburiente.
Zanim
jednak o samym parku na La Palmie, warto co nieco wspomnieć o całości
archipelagu wysp kanaryjskich i o samej wyspie. „Kanary”, politycznie należące
do Hiszpanii, znajdują się na Oceanie Atlantyckim (ok. 1,5 tys. km. od wybrzeży
kontynentalnej „Ziemi Matki”), na północny zachód od wybrzeży Afryki (licząc w
najkrótszej linii od wybrzeża południowego Maroka do Lanzarote, to niewiele
powyżej 100 km.). Wyspy są pochodzenia wulkanicznego (o czym nieco więcej
pisałem w poście o parku Rural de Anaga na Teneryfie). W skład archipelagu
wchodzi 7 głównych (większych): Teneryfa (największa), Fuerteventura, Gran
Canaria, Lanzarote, La Palma, La Gomera, El Hiero i 6 mniejszych wysp: Graciosa,
Alegranza, Lobos, Montaña Clara, Roque del Este i Roque del Oeste. Jak podają demograficzne
statystyki hiszpańskie, większość mniejszych wysp jest niezamieszkana lub
zamieszkana tylko okresowo. Jednak wyjątkiem jest mała wyspa Graciosa, która ze
względu na stałość populacji na jej obszarze, od 2018 roku uznana jest oficjalnie
za ósmą wyspę zamieszkałą. Całość archipelagu wysp kanaryjskich wchodzi w skład
Makaronezji, czyli tzw. Wysp Szczęśliwych (o czym nieco więcej we wcześniejszym
poście: Cabo Verde, Makaronezja, Wyspy Szczęśliwe). No i warto dodać, że nazwa
archipelagu: Wyspy Kanaryjskie wywodzi się nie od kanarków, a od psów (łaci.
canis – pies), które grasowały na wyspach stadami, podczas odkrywania wysp. Poniższe
zdjęcie satelitarne, pozyskane z zasobów Wikipedii, ukazuje rozmieszczenie wysp.
La Palma to piąta pod względem
wielkości obszaru wyspa kanaryjska, zajmująca powierzchnię 708 km2, co
praktycznie wychodzi ok. 40 km długości (N-S) i ok. 30 km szerokości (W-E). Jest
najmłodszą geologicznie z Wysp Kanaryjskich, o czym świadczą m.in. uśpione, ale
nie wygasłe wulkany i charakterystyczne kaldery. Ciąg wulkaniczny rozciąga się
południkowo przez całą wyspę: na południu znajduje się krater Teneguía, na
północy zaś krater Caldera de Taburiente. Został on ogłoszony parkiem narodowym
już w 1954 r., będąc drugim chronionym obszarem Wysp Kanaryjskich, (po Parku
Narodowym Teide na Teneryfie) i czwartym w Hiszpanii. Od roku 2002 wraz z całą
wyspą staje się Światowym Rezerwatem Biosfery. Zajmuje powierzchnię prawie 47
km², a wraz ze strefą peryferyjną prawie 60 km². Poniższa mapa (z
zasobów: https://www.gifex.com – mapa Michelin) przedstawia wyspę i jej ukształtowanie.
Krajobraz,
który tworzy park powstał na skutek erozji i wewnętrznych obsunięć korony
wulkanu. Caldera de Taburiente powstała ok. 2 mln. lat temu, jest przykładem
„kotła wulkanicznego” powstałego z typowego wulkanu tarczowego jaki pierwotnie
się tutaj znajdował. Zdaniem naukowców erupcje mające miejsce, były stosunkowo
spokojne, a lawa zastygając tworzyła kolejne odlewy, które powiększały wulkan
bardziej na jego powierzchni niż na wysokości. Wszystko wskazuje na to, że
nastąpiło szybkie rozlanie się lawy, które spowodowane było otwartą szczeliną w
ścianie krateru w jego południowej części, a część pozostałych ścian uległo
grawitacyjnemu obsunięciu. Rzekomo maksymalna wysokość szczytu wulkanu przed jego
obsunięciem wynosiła 3500 m n.p.m. Obecnie najwyższy szczyt to Roque de los
Muchachos (2426 m n.p.m.). I mimo, naturalnej deniwelacji największego wzniesienia,
to pozostające mimo wszystko znaczne różnice wysokości stanowią atrakcyjność tego
obszaru. Caldera de Taburiente to nic innego jak ogromne obniżenie terenu
(jedno z największych na świecie o erozyjnym pochodzeniu). Jego średnica wynosi
8 km, a poza Rogue de los Muchachos inne otaczające szczyty tworzące granice
kaldery to m.in.: Pico de la Cruz (2351 m), Piedra Llana (2321 m), Pico de la
Nieve (2236 m), Punta de los Roques (2085 m).
Krater wulkanu jest zatem otoczony
w większości wzniesieniami o wysokości ponad 2000 m n.p.m., a krajobraz zapada
się do wnętrza kaldery w prawie pionowych ścianach, aż do osiągnięcia głębokości
– wysokości 430 m n.p.m. w jego najniższej części. Oznacza to różnice wysokości
względnej ok. 2000 m. Dodać tutaj należy jedną ciekawostkę, wynikającą z
określenia całkowitej wysokość wyspy. Okazuje się, że wysokość ta liczona od
dna oceanicznego do najwyższego szczytu wynosi prawie 6500 metrów, co oznacza,
że w stosunku do swojej niewielkiej powierzchni całkowitej, La Palma zaliczana
jest do najwyższych wysp świata.
Park można i należy penetrować (w
zależności od długości czasu wolnego, ilości wolnych dni) z dwóch różnych „poziomów”.
Jednym z nich (celowo nie piszę pierwszy, bo to nie ma znaczenia) jest dno,
albo lepiej serce kaldery. Jej wnętrze przecinają niezliczone i głębokie
wąwozy, np. Las Través, Los Cantos de Turugumay, Los Guanches, Altaguna, La
Faya, Rivanceras, Huanauao itp.). Znajduje się tam wiele źródeł i wodospadów
(np. La Desfondada, o wysokości ok. 150 m.), w większości których wody są czyste
i krystaliczne. Są również takie cieki wodne, które dzięki zmienionemu składowi
przez dużą liczbę minerałów, posiadają różną kolorystykę (np.
czerwonawo-żółtą). Dla pasjonatów przyrody ożywionej warto dodać, że we wnętrzu
kaldery mają swoje siedlisko najstarsze lasy na La Palmie. Jedną z wytyczonych
ścieżek we wnętrzu kaldery jest okrężny szlak z Los Brecitos do Barranco de las
Angustias (Wąwóz Śmiertelnych Strachów). Całość tej trasy to ok. 15 km, a
przysparza ona niesamowitych wrażeń estetycznych i w zależności od panujących
warunków atmosferycznych i kondycji może też zapaść w pamięć ze względu na
poziom zmęczenia. Szlak przecina zalesione wąwozy, przebiega przez „plażę
wewnątrz gór” (Playa Taburiente), przez którą przepływa jedyna całoroczna rzeka
na „Kanarach”, wiedzie (po niewielkim zboczeniu z jej głównego wytyczenia) do
Cascada de Los Colores, czyli kolorowych kaskad.
Drugi „poziom” penetracji parku,
to wspięcie się (faktycznie to wjechanie autem, wytyczoną, asfaltową drogą) na
szczyt i podziwianie kaldery z jej górnych granic. Sama w sobie droga dojazdowa
to możliwość podziwiania panoramy z różnych punktów widokowych. Po przebiciu
się przez chmury (bardzo często zalegające i oddzielające „świat zieleni” od
„świata skał”) istnieje możliwość podziwiania nawet Teneryfy z jej najwyższym
wzniesieniem Pico del Teide. Będąc już na samym wierzchołku, po opuszczeniu
auta istnieje możliwość (w zasadzie konieczność) odbycia spaceru – wytyczoną
ścieżką, przez punkty widokowe zawieszone nad przepaściami kaldery.
Warto przy tym wspomnieć, że
słowo: „kaldera” (oznaczające: kocioł) pochodzi z języka hiszpańskiego, a wprowadził
go (w 1815 r.) niemiecki geolog Leopold von Buch, gdy użył go po raz pierwszy
prowadząc badania na wyspach kanaryjskich, między innymi właśnie na La Plamie,
w Caldera de Taburiente. Słowo: „Taburiente” wywodzi się natomiast z języka rdzennych
mieszkańców guanczów i oznacza „zwykły, równy”, co z pewnością odnosi się do
sporego wypłaszczenia najwyższej partii szczytów.
Jest niezaprzeczalne, że mnogość
występujących walorów przyrodniczych odciśnie swoje piętno w odczuciach i
wrażeniach każdego świadomego turysty, a dodać jeszcze można, że specyficzne walory
antropogeniczne są również godne podkreślenia. Warto wiedzieć, że na szczycie
od 1985 r. znajduje się obserwatorium astronomiczne Roque de los Muchachos,
którego lokalizacja uważana jest przez naukowców, jako druga najlepsze lokacja
do prowadzenia obserwacji astronomicznych na półkuli północnej (zaraz po
Obserwatorium Mauna Kea na Hawajach).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz