29.12.2022

VALLE DE VIÑALES / MOGOTY / UNESCO / KUBA


Kuba to kraj wyspiarski usytuowany w Ameryce Północnej, na Morzu Karaibskim. Dzięki swojemu położeniu, wchodzi w skład wysp karaibskich (potoczna ich nazwa to: Karaiby), a dokładniej do archipelagu Wielkich Antyli, na który składają się również wyspy: Haiti (państwa: Haiti i Dominikana), Jamajka oraz Portoryko. Kuba jest największą z wysp karaibskich, a otoczona jest różnej wielkości ponad tysiącem pięciuset wysepkami, wchodzącymi w skład tegoż państwa. Pozyskana z zasobów Wikipedii poniższa mapka przedstawia położenie wyspy:


Północno-zachodni kraniec Kuby to bardzo ciekawy krajobraz. Znajduje się tutaj niezbyt wysokie pasmo górskie Guaniguanico (Cordillera de Guaniguanico) o łącznej długości ok. 160 km., których najwyższym szczytem jest Pan de Guajaibón o wysokości 699 m n.p.m. W jego skład wchodzą dwa mniejsze pasma: Sierra del Rosario (na wschodzie) i Sierra de los Órganos (na zachodzie). Na obszarze tego drugiego znajduje się właśnie kwintesencja, tego, co czyni to miejsce atrakcyjnym turystycznie. Tym czymś jest Dolina Viñales, miejsce, które powinno zachwycić każdego. Dolina jest chroniona postanowieniami Konstytucji Republiki Kuby z 1976 r. oraz Deklaracją z 1979 r., określającą ją, jako zabytek narodowy – przyrodniczy i kulturowy, w związku z powyższym ustanowiono tam Park Narodowy Viñales, obejmujący powierzchnię 216 km2. Natomiast od 1999 r. obszar Doliny wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a powierzchnia tegoż krajobrazu wynosi 132 km2. Co ciekawe, wpisania na Listę UNESCO dokonano, przyporządkowując obszar do grupy dóbr kulturowych, a nie przyrodniczych.


Zatem jako pierwsze należy podkreślić, że niezwykłe znaczenie odgrywa w Dolinie Viñales krajobraz kulturowy, to znaczy taki, który stanowi „…ilustrację ewolucji społeczeństw i sposobu osiedlania się na przestrzeni dziejów zależnie od fizycznych ograniczeń lub korzyści wynikających ze środowiska naturalnego oraz oddziaływania czynników społecznych, ekonomicznych i kulturowych”. Tak napisano w Konwencji dotyczącej przyporządkowywania kryteriów do wpisów na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego. Warto tutaj wspomnieć, że do chwili obecnej (2019 r.) w świecie zarejestrowano 102 krajobrazy kulturowe (chociażby ten na indonezyjskiej wyspie Bali, czy chociażby transgraniczny Park Mużakowski pomiędzy Polską a Niemcami), wpisując je na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.




Będąc w Dolinie Viñales odnosimy wrażenie, jak gdyby czas w pewnym momencie zatrzymał się tam w miejscu. Przejeżdżamy przez wioski, widzimy ludzi i odnosimy wrażenie, że zupełnie tam nie pasujemy. Mamy do czynienia z „żywym”, historycznym krajobrazem, wciąż funkcjonującym, który związany jest z tradycyjnym trybem życia mieszkańców tego regionu od wielu pokoleń. Wynika to, m.in. z dostrzegania i wykorzystywania przez ludność, możliwości m.in. topoklimatycznych, dla upraw tytoniu, które właśnie w tym miejscu na Kubie stanowią jego pierwotne miejsce i źródło występowania. Uwzględniając warunki z przeszłości, jak i te obecne, zapotrzebowanie mieszkańców na dobra, zarówno te potrzebne do uprawy tytoniu (lub rolnictwa jako całości), jak i te związane z codziennym życiem są w pewien naturalny sposób ograniczone. Ludność mieszkająca w Dolinie Viñales stosuje tradycyjne metody i praktyki związane z uprawą tytoniu – ogrom prac wykonuje się ręcznie, lub tam gdzie można wykorzystuje się zwierzęta. Prawie w całości obszaru doliny (poza miejscowością Pinal del Rio, która mimo swojej wielkości i tak ma mocno prowincjonalny charakter) dominuje krajobraz o charakterze typowo wiejskim, gdzie większość budynków jest prostych w formie.




Tradycyjna architektura określana jest wernakularną, czyli opartą o lokalne tradycje, tworzoną przez miejscowych budowniczych, przy wykorzystaniu dostępnych na miejscu materiałów budowlanych. Warto również zwrócić uwagę na funkcjonujące też w tym regionie tradycyjne rzemiosło i lokalną sztukę. Oczywiście nie można tutaj zapominać, że realizowany na Kubie system polityczny (od jakiegoś czasu nieznacznie zmieniający się) – w największym skrócie i w tym kontekście – bardzo mocno ogranicza możliwości rozwoju społeczeństwa. Dotyczy to wszystkich kubańskich mieszkańców: zarówno tych w miastach, jak i tych na obszarach wiejskich. Gospodarka, rolnictwo i wiele innych dziedzin życia pozostają niedoinwestowane, a w praktyce, wygląda to tak, że rozwój zakończył się w przeszłości, a od roku 1960, czyli po znacjonalizowaniu gospodarki przez Castro (po kubańskiej rewolucji 1953 – 1959) nie wydarzyło się nic wielkiego. I chyba tylko w tym konkretnym przypadku –występowania niezmienionego krajobrazu kulturowego – ograniczenia rozwoju kraju mają pozytywny oddźwięk.




Drugim niezwykle istotnym aspektem określającym atrakcyjność Doliny Viñales, a właściwie pasma Sierra de los Organos jest spektakularny krasowy krajobraz. Ta część liczy około 80 km długości, i od 7 do 12 km szerokości. Krajobraz ten utożsamiany jest (zupełnie słusznie) poprzez występujące tutaj mogoty. Są to formy ostańców, powstałe wskutek procesów krasowych, zachodzących w klimacie gorącym i wilgotnym, jaki właśnie tam występuje. Fizycznie są to zaokrąglone, dużej wielkości, strome pagóry, o zaokrąglonych wierzchołkach, osiągające powierzchnię podstawy do 1 km2 , sięgające czasami wysokości 300 m., wyrastające nagle z płaskiej powierzchni doliny. Robią kolosalne wrażenie zarówno z oddali, jak i znajdując się u ich podnóża. Jak podają naukowcy zajmujący się tą tematyką głównym czynnikiem rzeźbotwórczym tych formacji jest sieć cieków wodnych, które od przeszło 160 mln. lat tworzą, dający się rzeźbić, cały wapienny, krasowy krajobraz.






Występujące obecnie rzeki i potoki płyną na powierzchni, ale też (co jest charakterystyczne) bardzo często pod nią (czyli pod powierzchnią), są zatem ciekami podziemnymi. Tworzą one na swojej drodze, właśnie w mogotach dosyć liczne jaskinie (cueva). Cały ten obszar pasma Sierra de los Organos jest najprawdopodobniej miejscem występowania największej ilości jaskiń na Kubie. Najbardziej popularne, to: m.in. Cueva de Santo Tomas, Cueva de San Miguel, Cueva del Indio. Większość tych jaskiń ma charakter jaskiń przepływowych, których rozwój wiąże się z siecią wodną, a co się z tym wiąże, ich korytarze rozwinięte są horyzontalnie. Warto przy tym stwierdzić, że te jaskinie, które można obecnie penetrować np.: Cueva del Indio, są przecież niczym innym, jak obecnym poziomem, wyznaczonym przez współczesną rzekę, strumień lub potok. W przeszłości geologicznej poziom poszczególnych jaskiń był znacznie wyższy niż obecnie, tak samo, jak poziom całej doliny. Zachęcamy do penetracji którejś z jaskiń. My wybraliśmy „indiańską”, m.in. ze względu na jej historię. Po pierwsze związaną z zamieszkiwaniem jej przez tubylczych Indian, a po drugie także ze względu na to, że można ją penetrować zarówno pieszo, jak i z poziomu wody, płynąc łódką.




Nie sposób, będąc w tej części Kubby nie natknąć się na „sztukę wizualną”, stworzoną przez artystów związanych z Fidelem Castro. Mam na myśli gigantyczny mural naskalny przedstawiający historię człowieka rewolucji, nazwany: Mural de la Prehistoria. Cóż, pozostawiam to bez komentarza, o gustach się nie dyskutuje.



Będąc na Kubie warto być świadomym, że jest to często nieco inny świat. Z praktycznego punktu widzenia, np. poruszanie się po kraju nie należy do zwyczajowych i tradycyjnych. W zasadzie brak jest komunikacji publicznej poza miastem. Spotkać za to można przedstawicieli władzy, którzy zatrzymują pojazdy i systemem nakazowym umieszczają w nim ludzi jadących w określonym kierunku. Kierowca pojazdu w takiej sytuacji nie ma nic do powiedzenia. Uwzględniając specyfikę, my możemy zaproponować sposób (przetestowany, sprawdzony, funkcjonujący i naszym zdaniem najbardziej optymalny), polegający na przemieszczaniu się wynajętym autem. Po pierwsze, ruch na drogach jest niewielki, skądkolwiek jedziecie, to kierunek na stolicę znajdziecie zawsze, a z niej nie trudno też wydostać się właśnie na Dolinę Viñales. Po drugie zaś, służycie innym mieszkańcom za środek transportu zabierając ich na tzw. „okazję” (oni zaś mogą być źródłem np. informacji drogowej). W trakcie drogi możecie z nimi nawiązać nić porozumienia po hiszpańsku, a nie rzadko też po Polsku, ponieważ spora część mieszkańców Kuby, w latach komuny studiowało w Polsce lub ewentualnie w innym kraju z za żelaznej kurtyny. Niezwykle ważnym aspektem inności „Świata Kuby” jest życie społeczne jej mieszkańców. Mimo tego, że żyją w biedzie, zawsze są uśmiechnięci, radośni, tańczą na ulicach, mają inny stosunek do wielu zdarzeń. Nie do zapomnienia jest sytuacja, kiedy będąc właśnie w Dolinie Viñales, obdarowaliśmy dzieci kolorowymi kredkami i malowankami. Ich reakcja: zachwyt, oczarowanie, zdziwienie, radość, pietyzm poszanowania, ich wyraz twarzy, mimika, gesty i słowa był dla nas bezcenny. Przylatując na Kubę mieliśmy jedną całą walizkę z rzeczami na rozdawnictwo. Innym proponujemy to samo. Dzieląc się tym, co mamy, Kuba i jej mieszkańcy odwzajemnią się podwójnie. Warto tam być.